Miał w niej siedzieć Stalin, jednak zmarł dwa lata przed zakończeniem budowy. Ostatnio w przylegających do niej pokojach mieszkał Krystian Lupa. Lożę Stalina w Pałacu Kultury i Nauki udostępni dla widzów Teatr Dramatyczny [na zdjęciu].
Lożą Stalina nazywane jest miejsce nad sceną Teatru Dramatycznego, po prawej stronie oraz połączona z nim duża klatka schodowa i małe pokoje, które mieszczą się na dwóch piętrach PKiN. Podobno, jak mówi wieloletni garderobiany teatru Józef Sobota, w samej Loży nigdy nikt nie siedział, ale PRL-owscy dygnitarze chętnie korzystali z przylegających do niej saloników - w czasie spektakli niepostrzeżenie wychodzili tam na tajne narady, a następnie wracali na widownię. Ostatnio w tych pokojach mieszkali artyści spoza Warszawy, którzy pracowali przy spektaklach Teatru Dramatycznego. - Kiedyś do Loży nie wpuszczono generała Jaruzelskiego, bo wcześniej zajął ją radziecki ambasador. Nie wiemy i pewnie się nie dowiemy, na ile jest to prawda, a na ile legenda, która miała wzmocnić wyobrażenie o hierarchii w tamtym systemie - mówi Dorota Sajewska, dramaturg i zastępca dyrektora artystycznego Teatru Dramatycznego. Kiedy razem z szefem tej sceny Pawłem Miś